poniedziałek, 21 czerwca 2010

zaginiony... drewniany oryginał...


Wiem gdzie jest. Figurka Bobera Banarego. Niestety to już drugi raz, w którym okazuje się, że nie mamy pewności co do oryginału. Ale jest. Nikogo nie dziwi, że to wciąż wędruje pomiędzy Holandią a Niemcami. (sprawa farmy des Pound’a wraca ) Nie wiem, czy to na pewno ta sama kopia. Kopia drewnianego oryginału, który w 1985 (a może nawet tuż przed samym zdarzeniem – w maju 1986) roku wykonał Bober Banary.
Losy figurek, które wykonywali wszyscy tzw. Terrusi, są nadal dla mnie nie do końca jasne. Na pewno oryginały były rzeźbione w drewnie. Ten dziwny rytuał, który min. Banary nad nimi wykonywał procedury, został także potwierdzony w dwóch źródłach: Dzienniki Bobera oraz w Zeznaniach Andrew Pash’a. Ale odkąd jako trzecie źródło pokazały się Mity Drwali Losu pana Robinsona, od tego momentu wszyscy wiemy o wiele więcej o samym trybie rzeźbienia i powoływania figurki. Po samym już przeniesieniu figurki były ukrywane. Tak samo postępował Bober Banary. Po jakimś czasie pojawiały się duplikaty wykonane w kamieniu. Z początku wykonywane były w tzw. Kamieniu Mydlanym, (tak przynajmniej myślałem po odkryciu w Hamburgu, także na zdjęciu) ale ostatecznie ustalono, że mamy do czynienia z marmurem i innymi kamieniami.
Duplikowana figurka przeważnie trzymała wymiary drewnianego oryginału. Około 30 centymetrów, jasna barwa kamienia, bardzo duży szczegół (detal twarzy i dłoni). Zawsze przedstawiała postać nagą, ale bez widocznie rzeźbionych genitaliów. Najbardziej zastanawiające jest jednak to, że te kamienne repliki były rzeźbione także z wielką dokładnością. Na jakiej podstawie? Po pierwsze na podstawie oryginału lub na podstawie samego szkicu. Skąd więc i gdzie był dostępny drewniany oryginał lub szkic?