wtorek, 26 lutego 2013

ruszam ku niej

Wiele miesięcy minęło, odkąd ostatni raz pisałem Ferro. Wracam. Jest jak wtedy, rok 1856. I Tamiza która prawie nigdy nie zamarza, i woda, której jeszcze wiele długich lat nie będzie można pić. Są ciężkie chmury, które duszą Londyn gęstym śniegiem. Jest ów bibliotekarz Thomas Crown, od trzech lat czekający na swego brata, który pobłądził w odległej Afryce. Sypie coraz większy śnieg... płatki przynoszą w końcu oczekiwany zaprzęg. W środku jest młodszy z Crown'ów... ale to nie jest już ten sam człowiek, który wyjechał na naukową wyprawę. Thomas z trudem przenosi go do swego domu. Naciera ciało brata sądząc, że zamarzł podczas długiej podróży w zimnie. Ale to nie mróz pozbawił Sean'a Crowna oznak życia. Przez otwarte oczy nie dostaje się światło. Wiatr ustaje. Śnieg przestaje padać.
Witaj na Ziemi Widzialnej Duszy!
Witaj z powrotem.
- Czy aby na pewno nie masz nic, co należy do mnie? Sean?

wtorek, 19 lutego 2013

nadzieja nie ma tętna...


"Pokonanym najpierw przestaje bić serce. Umierające żyły, zatrute klęską, tak mocno drgają, że myślisz, że nadal masz puls. Rozpaczliwie chwytasz nadgarstki, by upewnić się, czy na pewno serce tłoczy po twym ciele życiodajną krew… ale w tętnicach wysokie ciśnienie ma już tylko strach. Strach przed śmiercią. To on jeszcze utrzymuje zmysły na jawie. Szuka ratunku. Strach szuka jakiegoś rozwiązania i robi to za twoimi plecami, byś się nie zorientował. Byś przypadkiem nie zaczął oponować, byś przypadkiem nie uzmysłowił sobie, że jedynym, co trzyma cię przy życiu, jest strach".
Pauli Rafałko posyłam ten fragment prosząc, by otworzyła oczy i nie poddawała się, bo choć ten fragment pokazuje nieskończoność wielkiej klęski, to po to go tu posyłam, by uświadomiła sobie, że nie ma w sobie tych objawów - całkowitej nieegzystencji.

niedziela, 10 lutego 2013

Ziemia Widzialnej Duszy

Zaklęcie Ferro Voo Geo. Nieznane słowa, które przywiózł do Londynu pewien podróżnik. Trzy nieznane słowa, które kończyły pewną podróż.