niedziela, 16 maja 2010



To ja nie potrafię chyba interpretować poprawnie tych wszystkich faktów. Wracam jak biały człowiek ze zdjęć znad morza… otwieram maila i widzę: plik z tłumaczeniami od Agi Stasiak… dalej mail, a w nim plik (którego długo nie mogłem otworzyć) od Mark’a (to on przypatruje się procesowi Pash’a). I mail od Niej. Mail od pani S. Kobiety, która ma listy… zapiski Mude Corri.
W mailu od pani S. jest także załącznik w formacie .rar – a tam skompresowane szkice. Szkice, które wykonywała asystentka doktora Thomas’a Snake’a. Pani Yovi Peruzzi. Nie będę teraz przypominał i przytaczał – kto jest kim w tej historii, bo naprawdę nie pora. Ja tak bardzo starałem się pomijać ten wątek w „Woodward’zie”, bo nie interesowało mnie w tej części, jak po wybudzeniu dzieci (Max a niedługo później Cummings i niedługo później Shepard) – działał pan Snake. Uważałem, co zresztą zarzucili mi także czytelnicy, że powinienem pociągnąć dalej ten wątek. Ale nadal nie uważam, by ważniejsze od historii Maxa były wydarzenia obok.
Teraz jednak, w świetle zeznań Pash’a i wizyty pani S. wszystko nabiera innego znaczenia. Po pierwsze, to Snake inaczej widzi udział inspektora Snake’a. O tym wyraźnie już mówi Pash. To samo potwierdzają… krótkie rozmowy z panią S. Mam nadzieję, że pan Thomas Snake badając dzieci po wybudzeniu… nie naruszył żadnej z procedur!
(niech nikt nie pyta proszę w mailach, co przedstawia ten szkic)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz