środa, 18 listopada 2009

dowody mówią jednoznacznie




Kolejny pakiet dowodowy, związany z niedoszłą zbrodnią londyńskiego starca.
Nie ma już żadnej wątpliwości, że szkic postury mężczyzny przedstawia Bobera Banarego.
Powyższy obrazek to nie jest portret pamięciowy tylko szkic, który wykonał Bober tuż przed popełnieniem tego czynu. Wszystko to dzieje się w milionowej dzielnicy Hammersmith, na jednej z większych ulic.
Przypominam: w roku 1985 Bober wynajmuje swą willę rodzinie Woodward’ów. Obserwuje ich przy pomocy kilkunastu kamer. Po jakimś czasie syn państwa: Max, popełnia samobójstwo. Nie udane! Chłopak żyje, pozostając w śpiączce. Policja wykonuje szereg rutynowych czynności. Nie znajduje żadnego śladu, by ktokolwiek chłopcu „pomógł”.
Po roku w tej samej willi, dochodzi ponownie do samobójstwa. Kogo? No właśnie! Starca Bobera Banarego. Tegoż samego starca, który wynajął willę. Banary trafia do szpitala i jest oczywiście w śpiączce. Tym razem policja zaczyna obserwować dom na stałe. Po kilkunastu dniach do willi przychodzi ktoś nieznajomy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz